2012r.

Styczeń…

Początek roku to kolędowanie w Bielsku Białej w Katedrze Św. Mikołaja. Jesteśmy tu na zaproszenie ks. Edwarda Mazgaja, który kiedyś był wikariuszem naszej Parafii w Milówce.

Kolejną niedzielę spędzamy w Bielanach koło Kęt, gdzie proboszczem jest ks. Andrzej Zając, zaprzyjaźniony z Milówką. Zostajemy tam niezwykle ciepło przyjęci przez Panią Gienie Grzegorzek (naszą parafiankę) i raczymy się pysznymi smakołykami.

Styczeń to nie tylko kolędowanie ale również zabawa podczas corocznego balu karnawałowego. Tym razem zadecydowano aby urządzić bal tematyczny, a na pierwszy ogień poszły kolorowe lata 70-te. Część gości podchwyciła temat i przyszła w stylizacjach z tamtych lat, reszta osób, które bały się zaryzykować postanowiło przyjąć to wyzwanie w następnym roku. Na początku wystąpiła grupka naszej młodzieży w układzie tanecznym do melodii największych przebojów kultowego Zespołu ABBA.

Kwiecień…

17 kwietnia z Warszawskiego lotniska wylecieliśmy na Cypr. Dla większości z nas była to pierwsza podróż samolotem, a dla niektórych dodatkowo pierwszy wyjazd z zespołem. Udało się spotkać z kapitanem samolotu, zobaczyć wnętrze kabiny pilota i zrobić pamiątkowe zdjęcia.

Po niecałych 3 godzinach lotu byliśmy na miejscu w miejscowości Larnace. Tutaj czekali organizatorzy festiwalu, którzy przetransportowali nas do docelowego miasta Girne. Zespół został zakwaterowany po rodzinach, co dla niektórych okazało się dużym wyzwaniem. Bariera językowa, obce miejsce i obawa w takich sytuacjach dają o sobie znać.

Podczas festiwali odbyło się kilka koncertów oraz spotkania w ważnymi osobistościami m.in Ministrem Edukacji, Ambasadorem, Premierem oraz Szefem Parlamentu.

Największe wrażenie na wszystkich zrobił koncert galowy, kóremu towarzyszyła przepiękna aranżacja.

Rodziny, u których mieszkaliśmy starały się nam zapewnić różne atrakcje. Pomiędzy koncertami był czas na zwiedzanie, a upalna pogoda (ponad 30 stopni) sprawiła, że mogliśmy wrócić z iście wakacyjną opalenizną.

Czerwiec…

2 czerwca mogliśmy zaśpiewać na ślubie kolejnego hulajnika – Kasi Talik :) Była również niespodzianka muzyczna, jedną pieśń wykonaliśmy przy akompaniamencie gitary basowej i perkusji… było zaskakująco i głośno :)

W czerwcu młodsza grupa hulajników udała się do Wisły na Wojewódzki Przegląd Zespołów Folklorystycznych. Tym razem pokazano jak dawniej dzieci pobierały naukę. Pani Wanda była nauczycielką i starała się przekazać dzieciom wiedzę na temat literek i cyferek. Całość okraszona była zabawnymi sytuacjami i tańcami. Wysiłek został nagrodzony i zespół zdobył II miejsce :)

Lipiec…

Wakacje to kolejne koncerty. Najpierw młodsza grupa udała się do Rabki Zdroju na Karpacki Festiwal, gdzie można uzyskać rekomendację do wyjazdu na Święto Dzieci Gór.

Tydzień później najstarszy skład zespołu udał się do Brennej na Wojewódzki Przegląd Zespołów, który traktowany jest jako próba generalna przed TKB (zgłosiliśmy udział w konkursie). Po występie przychodzi do nas zaskakująca i radosna wiadomość – zdobyliśmy I miejsce :)

TKB – Festiwal Folkloru Górali Polskich w Żywcu

Pierwszy raz zdecydowaliśmy, że bierzemy udział w konkursie, który co roku odbywa się w ramach TKB. Z racji ograniczenia wiekowego mogli wówczas zatańczyć tylko najstarsi tancerze. Przygotowania trwały długo bo wiedzieliśmy, że w konkursie zespoły prezentują wysoki poziom więc trzeba stanąć na wysokości zadania. W scenkę (przyjazd nauczycielki z miasta na wieś), którą przedstawiliśmy zaangażowali się również rodzice, p. Jacek Motyka i p. Basia Talik, którzy świetnie odegrali swoje role. Daliśmy z siebie wszystko, ale nie udało się zdobyć miejsca na podium.

Wrzesień..

Po intensywnym sezonie przyszedł czas na wypoczynek, tym razem w słonecznej Hiszpanii, gdzie udaliśmy się końcem września. Po drodze spaliśmy we Włoszech i zwiedzaliśmy, m.in słynne Cannes, gdzie pozowaliśmy na czerwonym dywanie i widzieliśmy odciśnięte dłonie największych gwiazd filmowych.

Po długiej i wyczerpującej podróży dotarliśmy do Hiszpani, która o dziwo przywitała nas deszczem. Po zakwaterowaniu w hoteliku mogliśmy planować poszczególne dni. Koncerty odbywały się późnym wieczorem dlatego było sporo czasu na plażowanie, kąpiele w basenie oraz wycieczki. Zwiedziliśmy m.in Barcelonę i słynny stadion Camp Nou oraz Mount Serat, gdzie na wysokości ponad 1000 m. znajduje się klasztor. Widoki i trasa zapierały dech w piersiach.

Podczas wyjazdu zorganizowaliśmy również „otrzęsiny” dla osób, które pierwszy raz jechały z nami. Przebrani w oryginalne stroje ruszyliśmy na plaże wzbudzając zaciekawienie lokalnych mieszkańców :)

Grudzień…

Intensywny rok zakończyliśmy tradycyjnym kolędowaniem w Milówce oraz gościnnie w Zwardoniu.